O wyższości specjalności nauczycielskiej nad innymi.

Rozwój podforów dyskusyjnym jest tego naocznym dowodem!
A może ktos może posłużyc się innym przykładem?

przykład taki że przedstawiciele innych specjalności nie będą sie użerać na praktykach z dziećmi w podstawówkach ani z dresami w gimnazjach. to że świadomie godzimy się na ten obowiązek jest wystarczającym dowodem Very Happy

Oooo, to wcale tak nie wygląda! Przedstawiciele innych specjalności często kończą nasz kurs pedagogiczno-psychologiczny, bo wiedzą, że to może się przydac. Mądry komparatysta po szkodzie, hehe...

ha, no właśnie! więc oni przychodzą do nas! my rulez Very Happy

That's right! Twisted Evil

Jedna rasa, nauczycielska rasa:))) To oczywiście zart.
Z calym szacunkiem dla innych specjalności, ale nasz jest najbardziej "ludzka" i także najcieższa( patrz :Dunaj itp.)Wiem, bo jestem na dwóch, ale nauczycielskiej nigdy sercem nie zdradze!
Ludzie róbta kurs pedagogiczny! Wink

Oczywiste, że komparatyści-bo to do nich nauczycielska jako proletariat tego wydziału ma najwiecej uwag-potrafia robic dobre wrażenie.I tylko to.Szkoda, ze wykladowcy czasem sie na to nabieraja.

zniewaga napisał:

nauczycielskiej nigdy sercem nie zdradze!

No! To pilnuj się i pamiętaj, że "parszywa dwunastka" i tak się o wszystkim dowie Twisted Evil

Nas jest najwięcej Razz

Ja wspaniale, ze jest tylu nauczycielskich patriotów! Smile

Na wydziale rządzą komaratyści, tutaj rządzimy my, cha cha.
Zgadzam się z Gadam "eR", że traktuja nas niektórzy wykladowcy jako murzynow wydziału...
Pozdro dla...wszystkich specjalności;) Peace!

Dżizas!
Ludzie z innych specjalności strzelają sobie w kolano tą absencją.
Blame Comparatistic Study!

Na wydziale rządzą komparatyści, bo mają skandalicznie małą ilośc zajęc. My przemęczamy nasze mózgoorzeszki jakąś bezużyteczną wiedzą, a oni mają czas na wydziałowe i pozawydziałowe lansowanie się!

lansowanie się.....bleh.

Gość

No nie wiem czy az taka mala ilosc tych zajec mamy Wink

Musimy robic opcje na 2 roku trzy, na trzecim 3 albo 2, na pierwszym jedną... + dochodzą jeszcze 2 języki obce :/ A biorąc pod uwagę że większość z nas prędzej czy później bierze kurs pedagogiczny to chyba jedziemy na tym satym wózku co wy Wink

To nie jest tak, ze nauczycielska ma jakiekolwiek kompleksy wobec Was i sobie to wysysa z palca. Ale jest cos takiego na tablicach jak plany dla każdej specjalności i wystarczy je porównac. Zreszta kurs pedagogiczny to nic w porównaniu do wszystkich językoznawczych śmieci, które są nam wtłaczane do głowy. Po prostu mniejszym kosztem zdobywacie to samo wykształcenie co my. Oczywiscie tego jednego-zaradności-to Wam zazdroszcze. Może dlatego wykładowcy widza , jak kompletnym idiotą trzeba byc, zeby nie isc po najprostszej linii oporu, tylko sobie wszystko komplikowac i dlatego wolą przemyślnych i zyciowych komparatystów.

No i przyznaj sama- egzaminatorzy też trafiają się Wam lajtowi.

Gość

możecie mi napisać, czym zajmuje sie komparatystyka?

Porownywaniem.
Obijaniem sie.
Stwarzaniem sztucznych literackich problemow i wydawaniem nierentownego pisama.
Z braku zajec czasem cos im przyjdzie sensownego do glowy.

Gość

a bardziej szczegółowo? bo z tego, co napisałeś doprawdy niewiele wynika

Tak jak i z pracy komparatystów.

Gość

Ceterum censeo comparatistas delendas. Zdecydowanie lepiej się czuję, od kiedy wyniosłem się z polonistyki na amen i nie muszę robić za murzyna. W zasadzie zastanawiam się, co podforum dla komparatystów robi w tym serwisie- przecież oni studiuję komparatystykę, a nie jakoś tam filologię polską. Tylko żeby czytać jakąś literature poza polską w oryginale- oj słabo, słabo, słabiusieńko... Zresztą części polskiej też się nie czyta w oryginale, a w przekładach- no ale za to trzeba winić system edukacji.