? - Nieoficjalne Forum Studentów Wydziału Polonistyki UJ

hmm w sumie tak jest wszędzie. Zawsze jacyś ludzie mówią że coś jest straszne (w liceum, na studiach, prawo jazdy itd), a później się okazuje, że to zupełnie nie prawda. Zazwyczaj ludzie którzy to mówią są leserami, którym trudność sprawia nauczenie się dwóch stron z ksiązki, nie można tego brać na serio, bo stres jest największym wrogiem.

No cóż, ci, którzy narzekają na egzamin ze st-polki zwykle byli bardzo zdziwieni, że trzeba cokolwiek nań umiec, jakieś lektury przeczytac.

Hehe nareszcie coś się dzieje na tym forum:P A juz myślałam że moja młodość tego nie doczeka:P A tak apropos to mam zapytanie do 'doswiadczonych' Razz

: czy warto uczestniczyć w wykładach z pedagogiki i psychologii? Bo po trzech tygodniach obserwacji stwierdzam, że nic tak bardzo nie zabija mego ducha jak te nudy o 8:00 rano Cool

Alekto napisał:

Hehe nareszcie coś się dzieje na tym forum:P A juz myślałam że moja młodość tego nie doczeka:P A tak apropos to mam zapytanie do 'doswiadczonych' Razz

: czy warto uczestniczyć w wykładach z pedagogiki i psychologii? Bo po trzech tygodniach obserwacji stwierdzam, że nic tak bardzo nie zabija mego ducha jak te nudy o 8:00 rano Cool

brawo za to ostatnie stwierdzenie. Very Happy

Nie chodźcie na to, jeżeli jest taki wymóg, poproście kogoś, żeby was wpisywał na listy. Oszczędzajcie swe życie młode!!! Zawsze szkoda mi prowadzących, do których przychodzi 5 osób na wykład, ale w przypadku tych przedmiotów nie da się inaczej. Laughing

Na Schopenhauera też nikt nie chodził-wszyscy woleli Hegla.
No, ale któryś z wykladowcow ostatnio powiedzial,ze liczbą osob na wykładzie mierzy się sensownośc pewnych przedsiewzięc.

Nie zdarzyło się żeby na psychologii lub pedagogice sprawdzano obecność, więc jeśli ma się skąd zodobyć notatki na późniejszy egzamin, można sobie odpuścić.

a babka mowila cos ze bedzie pare razy lista na wykladach i ze trzeba przynajmniej raz na niej byc...szprytnie Very Happy

Zasada jest taka:nie musisz miec zaliczenia z wykladów. Uczestnictwo w nich jest fakultatywne, wiec komu drenaz mózgu niemiły, bierze dupe w troki i obnosi sie ze szczęsliwym pyskiem.

... Czego Wam wszystkim życzę Very Happy

Ide na piwko Razz

hmm... Ja wykłady z psychologii wspominam bardzo miło, w sumie jeden z najlepszych przedmiotów na 1 roku. Ale co kto woli... Natomiast pedagogika to był koszmar! 8.00 rano i 1,5 h tych bzdur, teorii, która nigdy nikomu na nic się nie przyda... Eh... współczuje tym, którzy się muszą męczyć. Dla pociecieszenia - zgadzam się z Calesh - można to obejść...

A czy mogłabym sie podzielić swymi fascynacjami? Razz

Czy komuś równie jak mi podobają się wykłady z historii polski pana Daszyka? Ja po prostu nie wiem kiedy 1,5 godziny mija! I pomysleć że kiedyś nie lubiłam historii w szkole:P

Dla systematyzacji to powyzej to byłam ja, tylko zapomniałam się zalogować, co często mi się ost. zdarza:P

Cytat:

'przerażający jak ozdoba swiata, co w malignie bredzi, jest obłęd człowieczy'

[/i]

Wykłady Daszyka... Pamiętam, pamiętam. Zaczynał tonem komentatora prowadzącego transmisje ze skoków narciarskich... wiem, głupie skojarzenie Razz

Ale nie da się zapomnieć. Egzamin też bardzo miło wspominam. Zero stresu i wszyscy zdali.

Hmm a co do tego egzaminu to on pytał ze swojego wykładu czy tylko z lektur, które zadał? Tak tylko pytam orientacyjnie bo na wykłady tak czy tak zamierzam chodzić Very Happy

Są jak dotąd moimi ulubionymi:)

Zadawał 2 pytania. Jedno dotyczyło lektur (trzeba było przeczytać 3 wybrane z podanej listy, a pytanie dotyczyło tylko jednej książki z tych 3 wybranych) Drugie pytanie było z wykładów.

Z tymi lekturami trochę zagmatwałam, ale mam nadzieję, że rozumiesz...
Na pewno zdacie bez problemów Smile

No to jeśli jesteś już tak rzyczliwa to zadam jeszcze jedno pytanko:) A czy z takiego przedmiotu jak nauki pomocnicze jest jakiś egzam czy zaliczenie? I jak by to niby miało wyglądać:> ?? Smile

Z nauk pomocniczych jest zaliczenie po pierwszym semestrze. U nas to wyglądało tak: z listy 30 tematów losowało się jeden. Trzeba było przygotować bibliografię zawierającą 30 (albo 20? - już nie pamiętam dokładnie) książek o treści zgodnej z wylosowanym tematem. Niestety tematy były dość... wyszukane Wink

Trzeba było spędzić parę godzin w Jagiellonce i szperać w katalogach... Ale dało się.

Ja jeszcze o pedagogice- to straszne glupoty poiwdziane bardzo mądrym jezykiem. Na wyklady mozna spoko nie chodzić,ale warto miec osobe która robi dobre notatki i później od niej skserować. Ja na przykład nie miałam 2 wykładów, to fatalnie trafilo się na egzaminie i musiałam zerkać do Befki & company! Smile

Zawsze warto złapać dobrą ocenę (a mozna), do sredniej sie przyda, cha cha.
Zagadka dla Ewci-jaki bohater muminków jest na moim avatarze? Smile

Wykłady Daszyka - to było coś i te oklaski na koniec!!

Droga Ago-Zniewago! Czyżby... Homek? Very Happy

Nie....sprawdz sobie na bialoruskiej lub ukrainskiej stronie muminków na wikipedii:)
Na Daszyku prawie zawsze byly brawa, szkoda tylko, ze czasami jako wynik "odwrotnej aprobaty".

Jezu dzisiejszy wykład Dunaja to było jedno z najgorszych doświadczeń w moim życiu. kto mi teraz odda te 1.5 godziny?? Sad

Heh:P Ale pod jakim wzgledem najgorsze doswiadczenie Daemon? No facet jednym słowem daje czadu:P Śmieje się sam z tego co powie, choć nie da się ukryć, że nic w tym smiesznego nie ma Laughing

Mi się najbardzije 'podoba' jak w co trzecim zdaniu uzywa sformułowania "OSTATECZNY ROZRACHUNEK" Razz

Czyżby cos sugerował?? Cool